WYSOKI KONTRAST
polski english   tel. (63) 249-72-00
Szukaj:
Newsletter:
       
baner na stronę


Ulubione   Startuj z nami   Mapa strony
Niedziela, 9 czerwca 2024

Nie zwątpili, zostali

Aż 20 cudzoziemców – 11 Turków i 9 Portugalczyków – studiuje w semestrze zimowym w PWSZ w Koninie w ramach programu LLP Erasmus. Tak duża liczba obcokrajowców to rekordowy wynik w historii naszej uczelni. Erasmusowcy przyjechali do nas z uczelni partnerskich: Cukurova University, Mersin University, Secuk University, Ondokuz Mayis University oraz Polytechnic Institute of Braganca. Przedmioty, w których uczestniczą to m.in.: zarządzanie zasobami ludzkimi, prawo europejskie, integracja europejska, marketing, gimnastyka, pływanie, rytmika i taniec. Ponadto zagraniczni studenci uczęszczają na lektorat z języka polskiego.

Dlaczego studenci zagraniczni wybrali naszą uczelnię? – Oferta konińskiego PWSZ była po prostu lepsza niż pozostałe – mówi krótko Rui Filipe z Portugalii. – Polska to dla mnie najlepsza z opcji, jeżeli chodzi o kraje bloku wschodniego. Życie we Francji czy w Niemczech byłoby dużo droższe – dodaje Carlos David, również z Portugalii.
Jak się okazuje, na decyzję studentów o wyborze studiów w naszym kraju może mieć wpływ także polskie uwielbienie dla… piłki nożnej! W tym przypadku wpłynęło na wybór, którego dokonał Rui Filipe. – U was wszyscy grają w piłkę nożną, tak jak u nas – stwierdza z uśmiechem i chwali się znajomością dwóch polskich sportowców: Mariusza Pudzianowskiego i Roberta Lewandowskiego. Lewandowski to jego zdaniem najlepszy polski piłkarz. – Uważamy, że Polska jest najbardziej rozwiniętym krajem Europy Wschodniej. Coraz bliżej wam do krajów Zachodu i właśnie dlatego tu jesteśmy – mówią zgodnie.
Konin mały, ale bezpieczny
Pierwsze wrażenia erasmusowców z pobytu w Koninie są umiarkowanie optymistyczne.
Bardzo podoba mi się Poznań, a w porównaniu z nim Konin wydaje mi się trochę mały – wyznaje szczerze Rui Filipe. – Byłem bardzo zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że Konin ma 80 tysięcy mieszkańców. Bragança jest miastem 45-tysięcznym, czyli prawie o połowę mniejszym od Konina, a mimo to w samym mieście dzieje się dużo więcej i nawet na ulicach widać więcej ludzi – mówi Carlos David.
Jak na studentów przystało, również i nasi tegoroczni erasmusowcy lubią się zabawić.
Jesteśmy młodzi, lubimy puby, bary i disco – przyznają zgodnie i zaraz dodają, że na szczęście w Koninie jest dokąd pójść. Do ich ulubionych miejsc należy konińska Enklawa oraz Magnes w Woli Rychwalskiej. Mimo wszystko doceniają panujący w Koninie spokój. – Z jednej strony nie ma tu może tylu atrakcji, co w dużym mieście, ale z drugiej strony jest tu bezpiecznie – tłumaczą. – I wszędzie jest blisko – dodają.
Ibrahim z Turcji rozpoczął poznawanie Konina (ale także Polski) od zwiedzania.
Interesują mnie zwłaszcza stare miasta i miejsca. Dzięki temu zdobywam więcej informacji na temat historii Polski i jej kultury. Bardzo odpowiada mi panujący w Polsce klimat. Inni może nie lubią zimy, ale ja uwielbiam tę porę roku, a w szczególności śnieg, na który czekam z niecierpliwością – mówi Ibrahim.

Ach te ziemniaki!
Polska kuchnia, którą my Polacy chwalimy się na co dzień, nie do końca przypadła naszym zagranicznym gościom. – Nie rozumiem, jak można jeść ciągle ziemniaki! Tu są codziennie kartofle na obiad! W Portugalii byłoby to nie do pomyślenia – dziwi się Rui Filipe. W konsekwencji część cudzoziemców zrezygnowała z żywienia się w uczelnianej stołówce i sama przyrządza sobie obiady. – To dobry sposób na zawieranie nowych znajomości – stwierdza z uśmiechem Rui. – Kiedy gotujemy, wzbudzamy ciekawość polskich studentów, zwłaszcza dziewczyn, które chętnie próbują naszych potraw – dodaje rozmówca. Jak się okazuje, język portugalski przewidział możliwość kulinarnego wyrażania swych uczuć. Bez problemu więc znajdujemy w nim odpowiednik naszego „Przez żołądek do serca”, który brzmi „Através do estômago para o coração”. Na szczęście polska kuchnia nie do końca jest oceniana negatywnie. – To nie jest tak, że nam w ogóle nie smakuje polskie jedzenie. Gdy gotują dla nas polskie dziewczyny, jemy z naprawdę dużym apetytem – rehabilituje się za wcześniejszą krytykę Rui.

Studiują po angielsku
Jakie refleksje mają erasmusowcy na temat studiowania w Koninie, czyli tego, po co tu naprawdę przyjechali? Uważają, że poziom nauczania u nich w Portugalii, w Turcji i u nas w Koninie jest bardzo zbliżony. Nauka jest dla nich jednak bardziej czasochłonna, bo choć dość dobrze znają język angielski (w którym odbywają się zajecia), bez wątpienia wiedzę łatwiej jest przyswajać w języku ojczystym. Niektórzy mieli nawet chwile zwątpienia i przemyśliwali o powrocie do domu. Są to studenci, którzy wybrali studia na wychowaniu fizycznym. – Przede wszystkim chodziło o język. Zależało nam na udziale w zajęciach, które nie są prowadzone w języku angielskim. Przez krótki moment rzeczywiście myśleliśmy o porzuceniu studiów w Polsce. Na szczęście, dzięki osobom z uczelni i bliskim, przemyśleliśmy tę sprawę w spokoju, zmieniliśmy niektóre przedmioty i zostaliśmy – podsumowują.
Mata, iwa

Kalendarium

 
Logotyp 1Logotyp 2BIPSERMO
 
facebook
studia podyplomowe
Bezpieczeństwo i systemy ochrony Bezpieczeństwo wewnętrzneBudownictwoDietetyka EnergetykaFilologiaFilologia II stopieńFinanse i rachunkowośćFizjoterapia InformatykaInżynieria środowiskaJęzyki Obce w Mediach i Biznesie KosmetologiaMechanika i budowa maszyn LogistykaPedagogikaPielęgniarstwo Praca socjalnaWychowanie fizyczne ZarządzanieZarządzanie i inżynieria produkcjiZdrowie publiczne
kierunki