Moje imię – moja osobowość

Zmniejszanie negatywnego postrzegania osób chorych psychicznie oraz przeciwdziałanie ich marginalizacji i wykluczeniu społecznemu, to zadanie jakiego podjęli się studenci III roku pracy socjalnej PWSZ w Koninie. – Chcemy, by chorzy psychicznie ludzie mogli bez ograniczeń funkcjonować w życiu kulturalnym i społecznym – tłumaczą.
 
 
Rehabilitacyjno-integracyjną wycieczkę pod hasłem „Zabawa dla duszy i ciała” studenci przygotowali w ramach zajęć z projekt socjalny w psychiatrii środowiskowej.
We wtorek rano ruszyli do Sanktuarium Maryjnego w Licheniu Starym wraz z grupą podopiecznych ze Środowiskowego Domu Samopomocy i Klubu Pacjenta w Turku. Zwiedzaniu towarzyszyły fachowe komentarze przewodnika. Podopieczni zadawali pytania związane przede wszystkim z historią sanktuarium, o to jak powstawała miejscowa bazylika i kamienna Golgota. Pytali też o całun turyński i objawienia Matki Boskiej.
Wizyta w gospodarstwie agroturystycznym „Ania i Filip” w Izabelinie, to najpierw „spotkanie” ze zwierzętami w małym zoo. Kontakt z  rzadko widywanymi na wolności dzikami, danielami, sarnami i ptactwem dała im wiele radości.
Popołudniową część „majówki” wypełniły zajęcia terapeutyczne, integracyjne i artystyczne w formie zabaw. – Metodą wykorzystywaną do kompensowania deficytów rozwojowych są zajęcia oparte na założeniach pedagogiki zabawy. Zabawa bowiem należy do podstawowych form aktywności człowieka, jest wypoczynkiem czynnym, nie wymaga spokoju, ciszy, izolacji lecz zmienności, bogactwa wrażeń, przygody i sytuacji nowych – wyjaśnia Justyna Wysocka z III roku PS, koordynator projektu.
Jedna z zabaw polegała na zapamiętaniu imion. Imiona miały się kojarzyć uczestnikom z cechami ich osobowości, dlatego każdy zrobił sobie plakietkę i opowiedział, co namalował i dlaczego postrzega siebie właśnie tak. Była też zabawa w kalambury, jedna z ulubionych zabaw starszych i młodszych.
Zabawom w plenerze towarzyszyła muzyka, która – jak wiadomo – „łagodzi obyczaje”, czyli mówiąc bardziej profesjonalnie, uwalnia od nadmiernych emocji, zmniejsza napięcie mięśniowe, tempo pracy serca i ciśnienie krwi, reguluje również oddech.
Wycieczka odbyła się dzięki sponsorom zachęconym do pomocy przez studentów uczestniczących w projekcie. Nad całością czuwała Dorota Kaźmierczak, wykładowca przedmiotu projekt socjalny w psychiatrii środowiskowej.
aria
fot. Łukasz Rębas