Rok Korczakowski w Koninie – zakończony. W jego obchody czynnie włączyła się Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Koninie, a szczególnie Instytut Pedagogiki.
Program imprez związanych z 70-leciem śmierci Janusza Korczaka obejmował konkursy dla nauczycieli i dzieci, debatę Rady Sejmiku Dziecięcego „O prawo do przyszłości, radości, bezpieczeństwa i zdrowego dzieciństwa”, a także cykl konferencji metodycznych dla nauczycieli wszystkich rodzajów szkół pod wspólnym tytułem „Koncepcja systemu wychowawczego J. Korczaka we współczesnej edukacji”. Organizowały je placówki oświatowe z Konina. Całość koordynował koniński oddział Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Niemałym wydarzeniem była konferencja naukowo-dydaktyczna „Pedagogika J. Korczaka w edukacji jutra”, która odbyła się w listopadzie 2012 r. w Centrum Wykładowo-Dydaktycznym PWSZ w Koninie. Jej spiritus movens był prof. Jan Grzesiak, dyrektor Instytutu Pedagogiki. Celem konferencji było wyeksponowanie aktualności założeń pedagogiki Korczaka wobec wyzwań współczesnej edukacji. Podczas debaty poruszono problemy rozwoju i wychowania dzieci na tle światowych tendencji.
Janusz Korczak był autorem publikacji poświęconych dzieciom, ale też wielu celnych i zawsze aktualnych myśli, jak ta: „Dobry wychowawca, który nie wtłacza a wyzwala, nie ciągnie a wznosi, nie ugniata a kształtuje, nie dyktuje a uczy, nie żąda a zapytuje – przeżyje wraz z dziećmi wiele natchnionych chwil”. Podczas wczorajszego zamknięcia obchodów Roku Korczakowskiego w Koninie padła jedna z najbardziej znanych: „Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”.
Uroczyste zamknięcie, które odbyło się 18 czerwca 2013 r. w DK Oskard, uwieńczyło widowisko „Król Maciuś I” w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Woli Podłężnej.
Janusz Korczak był lekarzem, pedagogiem, pisarzem, publicystą, działaczem społecznym i prekursorem działań na rzecz praw dziecka i jego całkowitego równouprawnienia. Był pionierem działań w dziedzinie resocjalizacji nieletnich, diagnozowania wychowawczego, opieki nad dzieckiem trudnym. W początkach sierpnia 1942 r. został wywieziony do obozu zagłady w Treblince wraz z dziećmi, którymi opiekował się w warszawskim getcie. Dobrowolnie towarzyszył im w drodze do komory gazowej. Był z nimi do końca.
Maria Sierakowska