WYSOKI KONTRAST
polski english   tel. (63) 249-72-00
Szukaj:
Newsletter:
       
baner na stronę


Ulubione   Startuj z nami   Mapa strony
Sobota, 1 czerwca 2024

Portugalczycy pierwszy raz na nartach

Pobyt w górach zimową porą to część programu studiów, jaki realizują studenci wychowania fizycznego naszej Uczelni. Styczniowy wyjazd w góry nie mógłby się obyć bez wizyty na stoku. Dla dwóch Portugalczyków – Rui Filipe da Marques i Octavio Nuno Gonçalves – było to pierwsze doświadczenie z nartami. Rui Pedro Silveira Gonçalves jeździł dotąd jedynie na snowboardzie. – To było niezapomniane doświadczenie. Rozmawiałem już z rodziną. Ustaliliśmy, że gdy tylko w Portugalii spadnie śnieg, zabieram swoich siostrzeńców - 8-letniego Wiktora i 10-letnią Beatric, by uczyć ich jazdy na nartach – mówi Rui Filipe. Jego kolega Rui Pedro dodaje, że najlepiej byłoby wrócić do Polski na narty. – Pod tym względem w Polsce jest o wiele lepiej niż w Portugalii. U nas jest tak mało śniegu, że czasami nie wystarczają nawet armatki śnieżne.
 
Narty w praktyce i w teorii
Portugalczycy przyznają bez wstydu, że początki nie były łatwe, a po kilku upadkach kolejne przestawały już denerwować i zniechęcać do dalszej jazdy. – Po pięciu dniach staliśmy się mistrzami – mówią ze śmiechem, dumni Rui Filipe i Rui Pedro. Cała trójka z dużym szacunkiem wyraża się o swoim instruktorze, który okazał się świetnym fachowcem w swej dziedzinie. Jego sporym atutem był fakt, iż biegle mówił po angielsku, co w dużej mierze ułatwiło komunikację z Portugalczykami. – Instruktor Witold Inerowicz dawał nam cenne wskazówki, między innymi, jak poprawić pozycję na nartach, jak układać ciało i tak dalej – opowiada Rui Pedro.
Oprócz praktyki i cennych rad instruktora uczestnicy obozu brali udział w zajęciach, podczas których przedstawiono im zasady bezpiecznej jazdy na nartach oraz wyjaśniono, jak przygotować sprzęt do szusowania.
 
Przyjaźnie na całe życie?
Obóz sportowy to nie tylko jazda na nartach. Zagraniczni studenci zobaczyli również, jak bawi się polska młodzież. – Byliśmy na dyskotece. Zabawa była udana. Jedyna różnica między polską i portugalską dyskoteką jest taka, że te polskie o wiele szybciej się kończą. My o północy byliśmy już w pokojach, a w Portugalii prawdziwa zabawa zaczyna się o 2-3 w nocy – tłumaczy Rui Filipe.
Nie tylko w czasie obozu, ale już na pierwszych wykładach i ćwiczeniach, w których uczestniczyli Portugalczycy ze swoimi polskimi kolegami, nawiązały się znajomości i pierwsze sympatie. Z czasem zyskiwały one tylko na swej intensywności. Gdy pytamy, czego najbardziej będzie brakować Portugalczykom, gdy opuszczą Konin, w pierwszej kolejności mówią o polskich studentach II roku wychowania fizycznego. – Milena i Bartek. Z nimi naprawdę dużo przeżyłem – wyznaje Rui Filipe. – Bartek nawet obiecał odwiedzić mnie w Portugalii. Pojedziemy razem na plażę – dodaje.
 
Portugalskie poczucie czasu…
Wyjazd do Szczyrku był również świetną okazją, by zbliżyć się i lepiej poznać z wykładowcami. Zagraniczni uczestnicy obozu nie kryją, że właśnie podczas pobytu w górach jeszcze bardziej polubili dziekana Inerowicza. – Nasze początkowe relacje były dość oficjalne. Z czasem jednak, a zwłaszcza podczas obozu, trochę się rozluźniły, a dziekan mimo tego, że jest wymagający, okazał się miłym i ciepłem człowiekiem – mówią zgodnie Portugalczycy.
Cudzoziemcy przyznają również, że dzięki zasadom obowiązującym na obozie nauczyli się bycia punktualnymi. W Portugalii 15.00 i 15.15 to ta sama pora. – Gdy umawiam się ze znajomym na 15.00, to o 15.00 jestem jeszcze w domu przed komputerem – wyjaśnia portugalskie poczucie czasu Rui Filipe. W Szczyrku studenci byli rozliczani do co minuty. – Panowała tam jasna zasada: ile minut się spóźnisz, przez taki czas wykonujesz określone ćwiczenie, a pozostali uczestnicy obozu patrzą na ciebie. Ja skakałem na podkurczonych nogach z rękoma skrzyżowanymi za głową – wyznaje z uśmiechem Rui Filipe.
 
Dobry początek
Obóz odbywał się od 6 do 12 stycznia 2012 roku. Najlepszym potwierdzeniem tego, że należy do udanych jest fakt, że jego zagraniczni uczestnicy rozważają uczestnictwo w obozie letnim.
O tym natomiast, że warto studiować w PWSZ w Koninie świadczą wrażenia, jakie Portugalczycy wywiozą stąd do swej ojczyzny: - Na pewno będę polecać studia wychowania fizycznego w Koninie. Waszym dużym atutem jest fakt, że oferujecie o wiele więcej zajęć praktycznych niż teoretycznych. W Portugalii ciągle mamy większość zajęć teoretycznych niż ruchowych, nawet na takim kierunku jak wychowanie fizyczne – podsumowuje Rui Filipe.
Z czterech Portugalczyków studiujących wychowanie fizyczne na naszej Uczelni, dwóch zostało na semestr letni 2012/2013, a dwóch wróciło do swego kraju. Zarówno dla nich, jak i dla ich polskich kolegów z roku bądź kierunku miniony semestr był niezapomnianym przeżyciem.
Warto dodać, że wspomniana 4-osobowa ekipa była pierwszą z zagranicy, studiującą w murach naszej szkoły wychowanie fizyczne. Mamy nadzieję, że zapoczątkuje ona dobrą współpracę między uczelniami właśnie na tym jaki i pokrewnych kierunkach.
Marta Marciniak
Patrycja Herman-Wróbel
<
  • DSC01474
  • DSC01524
  • DSC01554
  • DSC01595
  • DSC01631
  • DSC01646
  • DSC01649
  • DSC04387
  • DSC04471
  • P1100198
  • P1100220
  • P1290125
  • P1290143
  • P1290159
  • P1290165
  • P1290418
>

Kalendarium

 
Logotyp 1Logotyp 2BIPSERMO
 
facebook
studia podyplomowe
Bezpieczeństwo i systemy ochrony Bezpieczeństwo wewnętrzneBudownictwoDietetyka EnergetykaFilologiaFilologia II stopieńFinanse i rachunkowośćFizjoterapia InformatykaInżynieria środowiskaJęzyki Obce w Mediach i Biznesie KosmetologiaMechanika i budowa maszyn LogistykaPedagogikaPielęgniarstwo Praca socjalnaWychowanie fizyczne ZarządzanieZarządzanie i inżynieria produkcjiZdrowie publiczne
kierunki